- Katakumby..? - zagadnęłam Go przeglądając przewodnik.
- Ale co: katakumby?
- No, chciałbyś zwiedzić katakumby?
- Nie mam pojęcia.
- A byłeś kiedyś w jakichś?
- Tylko w Diablo, więc właściwie mógłbym zobaczyć, jak to wygląda na żywo.
PS. Przy stole On jest Anglikiem, a ja Włoszką, a przed wyjazdem gdziekolwiek ja tryskam entuzjazmem, czytam przewodniki, przetrzepuję internet i wypisuję miejsca, które koniecznie muszę zobaczyć, a On ogania się jak od natarczywej muchy, z flegmą powtarzając: "porozmawiamy później" lub filozoficznie stwierdzając, że jakoś sobie poradzimy.