Zmagań drzwiowych część kolejna i nadal nie ostatnia. Uparłam się na to, żeby łazienkowe i pokojowe różniły się od siebie li tylko szybką, a ułożenie paneli ma być identyczne.
- A takie? - pokazuję Mu.
- No, ładne... Ale nie za duża ta szybka?
- MUSI być taka - demonstruję Mu wersję pełną.
- Ale jest za duża... Będzie widać całe ciało.
- No to co?
- No to to! Będzie widać cień pupy... I cień piersi... I cień... Cień fiuta!
Zwłaszcza to ostatnie może być wstrząsem. Jak orła cień.
***
- Kochanie? Ale jest na to rada... Będziemy zapraszać krótkonogich gości.
2 czerwca 2009