12 grudnia 2007

Drink


On zrobił sobie drinka i dał mi spróbować.

Było takie ohydne, że aż się skrzywiłam.
- O, tylko na to czekałem! - zawołał On, obserwując w napięciu moją skrzywioną twarz. - Jeszcze łyczek - podetknął mi szklankę pod nos.
- Ja zrobię tę minę bez picia tego ohydztwa - zaprezentowałam skrzywienie.
- Pij, pij. To nie to samo.

On by mnie cykutą napoił...
...żeby tylko się pośmiać.