- Kochanie, my w weekend majowy jesteśmy w domu, prawda?
- Mhm. Chyba tak - odmrukuje On.
- No, to dobrze.
- Ale chyba przyjeżdża ktoś ode mnie z domu.
- Hm?
- Tylko nie wiem, kto i w jakim terminie.
- Aha. Pewnie gosposia i pies. I wcale nie w maju.
27 marca 2008