On zasłaniał okno i wyrwał końcówkę zasłony z żabki. Wspiął się więc na krzesło, żeby przypiąć co zepsuł - i stanął oko w oko z pająkiem.
- Jakie BYDLĘ! - zawrzasnął, nieco sparaliżowany tak bliskim kontaktem swojej arachnofobii i jej obiektu. Jako że odmówiłam interwencji, postanowił wywalić pająka na dwór, korzystając z bliskości drzwi balkonowych, a jako kija używając płachty Wyborczej.
Po chwili próśb i gróźb pająk schował się za zasłoną, a On skapitulował.
- Osiem nóg! - zaczął sarkać, złażąc z krzesła. - Wszystkie normalne zwierzęta mają cztery nogi, albo cztery kończyny! Nawet krokodyl ma tylko cztery łapy!
19 lipca 2009