Typowo Burtonowski klimat. Świetne kostiumy. Johny Depp jak zwykle dziwny. (Czy ten człowiek zagrał w życiu jakąś NORMALNĄ rolę?) Spodziewałam się jednak bardziej tarantinowskiej krwistości, zbytni naturalizm mnie drażnił. Muzyka rozczarowująco nudna, nawet dla takiej jak ja zatwardziałej fanki musicali. Ponadto film utwierdził mnie w przekonaniu, że mój wegetarianizm to nie tylko konieczność, ale i wybór, i zradykalizował moje podejście do tej sprawy na jakiś czas.
Pewnie bez rumuńskiej orkiestry dętej, która akompaniowała nam przy oglądaniu końcówki, lepiej byśmy odebrali ten film. A tak - to prawie jak Kusturica, tylko nudniejsze.
Sweeney Todd, USA/UK 2007