Miałam wczoraj niewątpliwą przyjemność odwiedzić herbaciarnię Herba Thea na krakowskim Kazimierzu. Bardzo sympatyczne miejsce, kompetentny sprzedawca (chyba - właściciel), pyszne domowe ciasto i naprawdę boski napar herbaciany. Byłam w towarzystwie trojga znajomych, więc była okazja do spróbowania czterech rodzajów herbaty. Szczególnie zasmakowała mi biała z piwonią z czajniczka Perły zza winkla, oraz moja własna, afrykański Honeybush, chyba z cytrusami.
W sklepie znajduje się także "dekalog herbaty", ze znamiennym punktem drugim: "Nie będziesz wymawiał słowa herbata i kawa w jednym zdaniu!". Ja wiem, że szufladkowanie to naturalny proces myślowy pozwalający jakoś ogarnąć ogrom bodźców i informacji, jaki na człowieka spływa w każdej minucie jego życia... ale bez przesady, naprawdę. Nie wszystkich da się zaszufladkować, a niektóre dualistyczne szufladki są po prostu głupie.
Kogo kochasz bardziej, mamusię czy tatusia?
Mam kościec po Tacie i nos po Mamie. Potrafię przegadać pół nocy z Mamą i pół poranka z Tatą. Dałabym sobie rękę uciąć za oboje. Kiedy miałam sześć lat, chciałam być jak mamusia. Nie żałuję, że jestem bardziej jak tatuś.
Jesteś psiarzem czy kociarzem?
Jesteś psiarzem czy kociarzem?
Miałam w życiu dwa psy i pięć kotów - więc kociarzem. Ale to z psami miałam lepszy kontakt, bo cztery pierwsze koty były piwnicowo-podwórkowe, zresztą pierwszego nie pamiętam nawet. Marzę o piesku, zatem psiarz ze mnie. Jednak z równą przyjemnością głaszczę mruczącego kota, co szaleję z psem na spacerze. Gdybym tylko miała miejsce, trzymałabym psy i koty. Po jednym z każdej ulubionej rasy.
Jesteś kawoszem czy miłośnikiem herbaty?
Rano pijam kawę... zbożową. Albo mate z mlekiem. Uwielbiam mrożoną kawę. Uwielbiam mrożoną herbatę. Nic lepiej mnie nie budzi po południu, jak porządne latte. Nie znoszę lodów kawowych. Herbaciane uwielbiam. Nie znoszę cukierków herbacianych. Kawowe uwielbiam.
Podejrzewam, że pan z Herba Thei słysząc nazwę KahvaThea zaniemówiłby ze zgrozy.
W której szufladce się mieszczę?
Podejrzewam, że pan z Herba Thei słysząc nazwę KahvaThea zaniemówiłby ze zgrozy.