Odkamieniałam czajnik.
- Kochanie, czy... - zawołał On z kuchni.
- Tak! - odkrzyknęłam, wiedząc dokładnie, o co chce zapytać.
- Ale jak...
- Kilka razy przegotowałam!
- I tam...
- Tak, świeża woda.
- Skąd wiedziałaś, o co chcę zapytać? - spytał zaintrygowany On, wchodząc do pokoju.
- Bo Cię znam ósmy rok. Bo jesteś moją połówką. Bo...
- Połówką? - zdziwił się On, a ja już widziałam te iskierki w Jego oczach, mogłabym dać głowę, że wiem, co teraz powie. - Połówką czego? Półdupkiem?
- Połówką mózgu - westchnęłam.
10 stycznia 2010