17 marca 2010

Fligu-gigu


On często nuci sobie właśnie w tym stylu: fligu-gigu, fligu-gigu, fligu-gigu. Do różnych melodii.
- Parapam-param-piripim-pirim-pim-pim! - nucę sobie.
- Kochanie, odbiło ci? - pyta On, mierząc mnie wzrokiem pt. "dzwonić do wariatkowa teraz czy za chwilę".
- Nie odbiło. NUCĘ SOBIE. Tak jak ty sobie nucisz.
- Ja nie nucę - obraża się on.
- A fligu-gigu? - wytknęłam Mu.
- A, to. To nie jest nucenie. To jest śpiewanie.