5 czerwca 2011

60 years of big musical shit


Uwielbiam musicale. Uwielbiam ten moment, kiedy nagle cała ulica zaczyna tańczyć i śpiewać tę samą piosenkę. Uwielbiam nawet naiwność i czarno-białe przedstawianie świata. Oglądam wszystko, w czym śpiewają, od spektakli Andrew Lloyd Webera, przez filmy bollywoodzkie, po produkcje Disneya. I potem oczywiście słucham tej muzyki... A Jego audiofilskie ucho cierpi.

- Znajdź mi proszę płyty z serii Classic Disney, 60 Years of Musical Magic - komenderuję.
- 60 years of musical magic and 800 MB of pure shit - mruczy On pod nosem.