1 lipca 2012

Wcielona męskość


- Paliłeś! - ucieszyłam się wróciwszy do domu, czując zapach fajki.
- Mhmmmm - mruknął On z rozanieloną miną.
- Daj buzi.
- Nie! Kapeć od fajki próbowałem spłukać ginem z tonikiem, a potem kawą. Co prawda czuję się teraz taki kulturowo męski... ale na pewno śmierdzę za bardzo, żeby mnie całować!