16 marca 2013

Na śmietniczce


O rewolucji w gospodarowaniu odpadami trąbią obecnie wszystkie media. Dla przeciętnego człowieka - takiego, który nie wyrzuca swoich śmieci do lasu, nie pali ich w piecu ani nie podrzuca na pobliskie blokowisko - te zmiany oznaczają właściwie jedno: będziemy płacić więcej.

Niezależnie od kwoty wydawanej co miesiąc na wywóz śmieci, warto zastanowić się nad tym, jak ograniczyć ilość produkowanych odpadów. To nie tylko kwestia finansowa, ale też etyczna.

Statystyczny Polak produkuje 8-10 litrów śmieci dziennie. Niedużo, prawda? Ale to prawie 3000 litrów rocznie. Niewiele trzeba, żeby zmniejszyć tę ilość. Poniżej nasze sposoby!

JEDNORAZÓWKI
- torebki foliowe - nosimy przy sobie torby ekologiczne. Foliówek, w jakich przywożą nam zakupy internetowe (Alma24/eZakupy Tesco) używamy zamiast worków na śmieci.
- maszynki do golenia - wielorazowe
- ręczniki papierowe - tylko do wycierania tego, czego nie można wytrzeć ściereczką ani gąbką, czyli rzeczy plamiących lub pełnych bakterii; zużywamy jedną rolkę jumbo na 4-6 miesięcy
- serwetki papierowe - tylko dla dekoracji, używamy płóciennych
- papier do pieczenia - unikam, kupiłam matę silikonową do pieczenia
- artykuły higieniczne - nie używam wkładek, a zużycie płatków higienicznych ograniczyłam do jednego dziennie, bo wieczorem myję twarz ściereczką z mikrofibry
- kupujemy baterie do ładowania i długowieczne żarówki

OPAKOWANIA
- im większe, tym lepsze
- pijemy wodę z kranu - tak, można pić wodę z kranu i żyć
- pijemy herbatę sypaną, nie torebkową
- soki i napoje w butelkach szklanych lub plastikowych, ew. tetrapakach - to się też tyczy mleka
- unikamy opakowań styropianowych
- ryż, kaszę itd. kupujemy sypkie, nie w żadnych debilnych woreczkach
- warzywa i owoce luzem są lepsze od paczkowanych

MAKULATURA
- kupujemy coraz mniej prasy papierowej - w tym momencie tylko "Wysokie Obcasy Extra" (coś w końcu musi leżeć w łazience). Wciąż czekam, aż WO będzie w wersji na Androida!
- przełączyliśmy się na e-faktury - dzięki temu nie tylko oszczędzamy papier, ale i nie wkurzamy się na operatorów pocztowych
- nie bierzemy ulotek, darmowych gazet typu Metro
- nie drukujemy niepotrzebnie tego, czego możemy używać na komputerze - np. używamy aplikacji w telefonie do spisywania listy zakupów, robienia notatek, przypomnień itd.

Stosując powyższe sposoby zeszliśmy do ok. 4 litrów śmieci dziennie (na dwie osoby).
To poniżej przeciętnej, ale może da się jeszcze mniej?