1 kwietnia 2013

Smakowity poniedziałek


Dwunasty post z cyklu "Tyle pięknych poniedziałków".

Dzisiaj przedstawiam Wam kolekcję kosmetyków, którą ostatnio się zachwyciłam. Projektowano ją chyba z myślą o... smakoszach. Wybrane zestawy kolorów nazwano apetycznymi nazwami potraw i produktów spożywczych i nasycono odpowiednimi olejkami zapachowymi.

Kosmetyki z linii "Eat me!" dostępne są w drogeriach na terenie całej Polski. Udało mi się już upolować oba zestawy cieni! 


Wymarzony kolor i smak! Sądzę, że na ustach może wydawać się
nieco krzykliwy, ale i tak zamierzam kupić ten odcień, jeśli uda mi się go
gdzieś znaleźć.
Najsłabszy punkt tej kolekcji. Kolor i zapach wydają mi się odpowiednie
bardziej na jesień.

Świetne cienie! Są wypiekane, silnie napigmentowane, a zapach
jest delikatny, nienachalny. Idealnie nadają się do zrobienia modnego,
wiosennego green smoky eye. Polecam zwłaszcza wegetariankom.

Wypiekane cienie można nakładać zarówno na sucho, jak i na mokro, stopniując uzyskany efekt. Przy nakładaniu na mokro aromat wędlin staje się silniejszy, ale mimo to nie kłóci się z perfumami. Propozycja dla odważnych, mięsożernych dziewczyn, które lubią się wyróżniać!


Fotografie kosmetyków pochodzą ze stron Sally Hansen, MAC, Bourjois. Zdjęcie bigosu pochodzi z bloga http://jatugotuje.blogspot.com/. Wszystkie fotografie użyte zostały w oparcie o prawo cytatu.