10 grudnia 2013

Instagram - miks adwentowy


Święta, piwo i krokodyl, czyli kolejne 12 wycinków z minionych tygodni. Miłego oglądania!



1. Biała kotka u Rynn. To jeden z plusów blogowania: poznaje się świetnych ludzi, którzy mają ładne koty. A w dodatku Rynn zrobiła mi na obiad gofry na ostro!
2. Butelki przygotowane do napełnienia piwem. Naszym piwem. Domowym piwem. Dokładnie to będzie real ale, tak było w przepisie. Degustacja na Trzech Króli.
3. Parking "Kiss & Ride" przy pętli Czerwone Maki. Świetny pomysł!
4. Kumpir, czyli wielki pieczony ziemniak z dodatkami. Można go zjeść w nocy pod Halą Targową. W dzień też!
Ta czwórka zdjęć jest mocno niedoświetlona - uroki grudniowych ciemności. Ale...
...kupiłam żarówkę, przy której się maluję, ale która idealnie nadaje się do robienia fotek za pomocą mojego zaawansowanego sprzętu (telefon komórkowy). Jak wiecie, używam Instagramu jedynie po to, żeby szybko pstrykać i publikować bez konieczności tachania lustrzanki.
5. Podniebne babeczki urodzinowe dla koleżanki z pracy. Wyszły przepiękne i przepyszne.
6. Wielka lampa w kształcie misia Haribo, obok której siedziałam w którąś środę w Spokoju na Brackiej. W środy mam 5 godzin przerwy między zajęciami, które spędzam w krakowskich kawiarniach z dostępem do internetu.
7. Olej kokosowy. Miał być objawieniem dla moich włosów, okazał się panaceum na wszystkie bolączki mojej skóry.
8. Nowe okulary. Kiedy je zakładam, wszyscy myślą, że byłam u fryzjera (nie byłam) albo że noszę koloryzujące soczewki kontaktowe (nie noszę). Magia.
9. Choinka z mlecznej czekolady. Mmm...
10. Zbiorowo pierniczyliśmy w Andrzejki u Ani z bloga A bite to eat. Upiekliśmy i udekorowaliśmy paręset pierniczków w najróżniejszych kształtach. To jeden z efektów.
11. Trufle piemonckie, czyli moje ukochane słodycze. Dostępne tylko w Lidlu i tylko przed świętami.
12. Krokodyl świąteczny. Kategoria: najdziwniejsze dekoracje...
Ciąg dalszy moich grudniowych impresji codzienności znajdziecie oczywiście na Instagramie oraz na Facebooku. A jak idą Wasze przygotowania do świąt? Ja jestem trochę w lesie...