Zrobiłam sobie parę dni temu listę rzeczy, które koniecznie muszę zabrać do domu - tj. spakować. Wiedziałam, że bez listy na pewno czegoś zapomnę.
- I oczywiście musiałam czegoś zapomnieć - powiedziałam Mu przez telefon.
- No to czemu sobie nie zapisałaś?! - wytknął mi On, jak zawsze obrzydliwie poukładany i przewidujący.
- Zapisałam... Tylko zapomniałam, gdzie dałam listę...