- Wiesz, cieszę się, że los mi dał taką śliczną dziewczynę... Taką najpiękniejszą ze wszystkich, jakie znam... Prawda, że to szczęście? Też się cieszysz?
- Uhm... - mruczę mile połechtana.
- To dobrze. Jutro ci ją przedstawię.
Ależ po co?
Ja siebie przecież znam całkiem dobrze.
Z widzenia.
- To dobrze. Jutro ci ją przedstawię.
Ależ po co?
Ja siebie przecież znam całkiem dobrze.
Z widzenia.