Pierwszego wieczoru po przeprowadzce naszkicowałam Mu pomysł na ustawienie mebli w dużym pokoju. Odrzucił ją kategorycznie. Wszystko było nie tak.
Naszkicowałam drugą wersję, trzecią, siódmą. Podsuwałam Mu kolejne kartki. Wciąż kręcił głową.
Ostatecznie wybrał pierwszą wersję. I stwierdził, że jest najlepsza.