1 września 2007

Kulą w płot



- Ale masz fajny biust - wymruczał On o poranku, miętosząc mój brzuch.
- E... tylko że to nie biust - odparłam zmieszana.
- Ach, rzeczywiście! - udał zaskoczonego On.

***

- Wiesz, chciałam wrzucić ten twój tekst z rana na bloga... Ale doszłam do wniosku, że to niezbyt dobry żart.
- I dobrze - odpowiedział On pewnym głosem - bo to nie był żart.