31 października 2007

Z życia wzięte, niepojęte!


Zwykłam mawiać, że kobiety są głupie. Ten pogląd wynika z tego, że spotkałam w życiu naprawdę niewiele naprawdę mądrych kobiet. Statystyki mówią, że mężczyźni są tak samo inteligentni jak kobiety, ale utrzymuję, że to prawda jedynie w statystykach. Po prostu jest więcej kobiet przeciętnych, a mało poniżej i powyżej normy - wśród mężczyzn jest wielu powyżej normy i wielu poniżej, a niewielu przeciętnych.


Przejdźmy jednak do rzeczy. Przed chwilą wróciłam ze sklepu. Po parkingu przed sklepem chodziła pani (z 4 siatkami z zakupami, torebką i pieskiem), która pytała wszystkich podchodzących do swoich samochodów mężczyzn, czy są pewni, że to ich samochód. Po uzyskaniu odpowiedzi twierdzącej pytała następnego, aż w końcu na parkingu zostało tylko kilka samochodów. Zdesperowana pani wetknęła kluczyk do drzwiczek pierwszego z brzegu. Zabrzmiał alarm. Przy drugim trafiła.

Zapomniała, jak wygląda jej samochód...

Z komentarzy:
Lu: To czym w takim razie jest glupota? Od kiedy to skrajne roztargnienie jest glupota?

Aga: Ja myślę, że to nie był jej samochód, tylko jej męża, pożyczyła go po raz pierwszy i ostatni. Biedna!

rokropna: A ja znałam FACETA, który zawiadomił policję, że mu skradziono samochód. Autko stało tymczasem zasłonięte jakimś vanem... Twoja teoria bierze w łeb :-)

Fatamortigana: Eee, trochę się uparłaś. Akurat dziś spotkało mnie coś takiego: podeszłam na parkingu do auta. Strefa z cytrynką? Z cytrynką. Samochód taki jak nasz? Taki. Pociągam za klamkę - zamknięte. Obchodzę, żeby zajrzeć od strony kierowcy czy siedzi i się zamknął, czy jeszcze nie wrócił. Zaglądam - nie ma. I nagle wzrok mój przykuło migające niebieskie światełko od alarmu. Myślę sobie "Jak to? Przecież mamy czerwone!" I dopiero wtedy przyszło mi na myśl, żeby zerknąć na rejestrację. Oczywiście nie nasza. I to ma przesądzać o mojej głupocie? Tak samo przesądza jak kolor włosów...

I podsumowanie: lepszym określeniem tego, co rozumiem przez kobiecą głupotę, jest 'bezmyślność'. Bywa, że wynika z roztargnienia czy zmęczenia, bywa, że jest wyuczona. Niezależnie od powodu, częściej spotykam inteligentnych, rozsądnych i intelektualnie wartościowych mężczyzn niż takowe kobiety.

A jestem feministką. Serio-serio.