A jak zaprasza On?
- Chodź, kochanie, zryję ci berecik.
Po czym zawija mnie w kołdrę jak sushi w wodorosty i łaskocze do utraty tchu.
- Chodź, kochanie, zryję ci berecik.
Po czym zawija mnie w kołdrę jak sushi w wodorosty i łaskocze do utraty tchu.