On ścieli łóżko.
W efekcie - łóżko jest pościelone.
Bynajmniej nie wygląda dobrze.
Poprawiam po Nim.
- Męskie. Poczucie. Estetyki. Mnie. Dobija - oznajmiam dobitnie, uklepując poduszkę.
- Poczucie czego?!
- Męskie poczucie estetyki - powtarzam, sądząc, że On nie dosłyszał.
- Poczucie CZEGO?!
- Ach, tak. Jak mogłam się łudzić, że coś takiego istnieje...
10 marca 2008