Zdjęcie będzie, jak zrobię następnym razem - dziś zniknęły zbyt szybko.
Proporcje jak zwykle, dla dwojga.
Obieramy i ścieramy na drobnej tarce 1 kg ziemniaków. Dorzucamy ok. 3/4 szklanki mąki, 1 jajko, pół posiekanej drobno cebuli, 3 zgniecione ząbki czosnku, po łyżce soli, pieprzu i curry. Mieszamy całość i wkładamy do foremek na babeczki - papierowych wysmarowanych masłem, teflonowych lub silikonowych - w przypadku tych dwóch ostatnich smarowanie nie jest konieczne, acz na pewno nie zaszkodzi. Wsadzamy całość do piekarnika rozgrzanego na ok. 200 stopni (bez termoobiegu). Pilnujemy. Kiedy zaczną się robić twardawe na wierzchu, na każdą kładziemy wiórek masła lub margaryny i pieczemy dalej, póki drewniany patyczek wsadzony w środek babeczki nie pozostaje czysty.
Podajemy na ciepło, tak jak placki ziemniaczane - z sosem gulaszowym, pieczarkowym albo ze śmietaną.
4 kwietnia 2008