25 sierpnia 2008

Portfel


Dostaliśmy w prezencie skórzane portfeliki z Maroka.
- Mój śmierdzi wielbłądzią kupą - stwierdził On, powąchawszy prezent. - Twój też?
- Mój śmierdzi skórą. Może wystaw swój na balkon?
- Co to da?
- Wywietrzeje, ptaki go obsrają i będzie śmierdział ptasią kupą.