14 sierpnia 2008

Zobaczyć Wieliczkę i...


Była u mnie koleżanka, dla której była to pierwsza wizyta w Krakowie. W programie zwiedzania zawarłam Wieliczkę. Pomimo koleżanki lęku przed schodzeniem po schodach (Wieliczka: ponad 500 schodów!) oraz mojego lęku przed windami (40 sekund wydawało się wiecznością) przeżyłyśmy. Z tego miejsca pozdrawiam K., której lęku przed torami kolejowymi brakowało w tym tercecie.