- Wymyśliłam imię dla naszego psa!
- Nie - ucina On.
- Nawet nie wiesz, jakie!
- Ale nie. Bo to na pewno COŚ oznacza.
- No... Freya... to germańska bogini...
- Żadnej germanizacji!
- ...płodności...
- Żadnej germańskiej płodności!
4 września 2008
Dobre emocje, Kraków i monogamia. Turkusowy codziennik z życia pewnej pary.
- Wymyśliłam imię dla naszego psa!
- Nie - ucina On.
- Nawet nie wiesz, jakie!
- Ale nie. Bo to na pewno COŚ oznacza.
- No... Freya... to germańska bogini...
- Żadnej germanizacji!
- ...płodności...
- Żadnej germańskiej płodności!