Kiedy jestem śpiąca - czyli rano i wieczorem - straszne głupoty zdarza mi się gadać.
- Nigdy już więcej nie kupię tego kremu pod oczy - zwierzyłam Mu się, nakładając w rzeczone miejsce rzeczony krem.
- Dlaczego?
- Bo wygląda jak... sperma.
- Ale to tylko przez pierwsze kilka sekund, kiedy go nakładasz.
- Wygląda jak sperma i jest tak samo nieskuteczny na wory pod oczami.
- Hm, no nie wiem... Ja nałożyłem i od razu jakoś mi się lepiej patrzy.
- Mnie wcale nie pomaga. To sobie go używaj - wzruszam ramionami, zadowolona z załatwienia sprawy.
- Mówiłem o spermie...
Wszystkich zniesmaczonych bardzo przepraszamy.
28 października 2008