Blat, na którym przygotowuję kanapki jest u nas na jednym końcu kuchni, a lodówka dokładnie na przeciwległym. (Takie ustawienie wymusiła dziura w ścianie, o której innym razem.) Często zdarza mi się nie chować różnych produktów spożywczych, bo zwyczajnie nie chce mi się lecieć z nimi na drugi koniec kuchni i chować ich do lodówki. Tym razem ten tragiczny los spotkał masło.
- Czemu to masło tutaj leży? - pyta z pretensją w głosie On, znajdując masło na półeczce na przyprawy.
- Bo mi przeszkadzało w ścieraniu blatu - kulę się.
- Kochanie! Tak nie może być! Ja nie wiem, gdzie następnym razem znajdę to masło! Kto wie, może w sypialni, nigdy nie wiadomo, co ci przyjdzie do głowy. Jeszcze obejrzysz Ostatnie tango w Paryżu i co wtedy?
23 października 2008