- Mam nadzieję, że ta ryba to filet - niepokoję się, z rezygnacją przyglądając się Kocie polującej na kawałki ryby spoczywające w jej miseczce.
- No, chyba - rzuca nieuważnie Mama.
- Jak się kota zacznie krztusić, to JA jej nie robię usta-usta, zwłaszcza że wcześniej jadła surową rybę - odżegnuję się na wszelki wypadek.
20 grudnia 2008