Słuchamy audiobooka, tym przemiłym i jakże bezmyślnym sposobem zabijając czas i jednocześnie odbębniając lekturę serii o pewnym nastoletnim czarodzieju.
- Zrobisz mi śniadanie? - przypomina Mu się nagle.
- Em... Sądziłam, że już jadłeś. Wstałeś przede mną.
- A nie, nie jadłem.
- To zaraz Ci zrobię... Ejże, czemu wyłączyłeś Fronczewskiego?
- To z głodu.
5 stycznia 2009