5 stycznia 2009

Telefony, telefony, bez przerwy drrr..!


Sobotni wieczór, mocno po północy. Zasypiamy przytuleni. Nagle Jego telefon dzwoni.
- Ki..? - mamrocze On. Dzwonek się wzmaga, natręt. Wreszcie On odbiera. - Tak..? No..? No, tak trochę... Uhm... Uhm... Tak - odkłada słuchawkę. - Dzisiaj mój kolega K. ma urodziny. Wysłałem mu smsa z życzeniami. Teraz z jego numeru dzwoniła do mnie dziewczyna i koniecznie chciała wiedzieć, czy jestem kobietą, czy mężczyzną.
- Aha. I co odpowiedziałeś?
- Jak to co? "Tak trochę".