13 stycznia 2009

Katechetką być...


Nadal szukam pracy.
- Bo wiesz, ja już nawet myślałam, żeby do CV dołączać zdjęcie w stroju do belly dance - zwierzam Mu się, preparując kolejną wersję listu motywacyjnego.
- A po co? - dziwi się On.
- Wtedy nikt nie pomyśli, że jestem zakonnicą. Albo katechetką.
- Ale to byłoby niepoważne, kochanie. Co innego, gdyby twoim hobby była gra w golfa...
- Wtedy to bez sensu, przecież zakonnica może grać w golfa.
- A nie może tańczyć brzuchem..?