21 stycznia 2009

Pokozaczyć


- On naprawdę bardzo nie lubi zimy - stwierdziła z pewnym smuteczkiem Pchełka, oglądając Piosenkę o Zimie.
- Też bym nie lubił, gdybym mieszkał w krakowskiej kamienicy z piecem kaflowym - zauważył Luby, rzucając okiem na ekran.
- Na pewno ma zimno, na większości filmów występuje w tej czapce...
- ...kufajce! - dokończyła Pchełka.
- ...papaszce! - dokończył Luby jednocześnie z Pchełką.
- ...uszance! - dokończyłam jednocześnie z nimi.

Spojrzeliśmy po sobie nieco skonfundowani tą nagłą różnicą językową.
- Nie w kufajce, kufajka to kurtka - zauważył Luby łagodnym tonem, patrząc na Pchełkę jak na nieuświadomione dziecko.
- Ale papaszka kojarzy mi się z kałaszkiem! U nas się mówi kufajka i już! - zaprotestowała Pchełka.
- Kopaliński mówi, że kufajka to fufajka, a fufajka to kurtka - stwierdziłam autorytatywnie. - A papaszka to włochata czapka. Patrzcie, tu są nawet w takich czapkach kubańscy Kozacy.

Pochyliliśmy się wszyscy troje, oglądając w skupieniu zdjęcie odzianych ciepło Kozaków z Kuby.
- Ale zaraz... Kozacy na Kubie? - zreflektowałyśmy się z Pchełką.

No właśnie... A Luby wiedział, w czym rzecz!