9 lutego 2009

Puszka po piwie


Pod naszym oknem w dużym pokoju jest żywopłot. Nasi sąsiedzi z góry wyrzucają przez okna śmieci, które często trafiają właśnie na żywopłot, przez co są bezlitośnie wyeksponowane, jak na cokole.

- Wyobrażasz sobie, że ta puszka nadal tam leży? - mówię do Niego przy okazji podlewania kwiatów. - 3 miesiące!
- Kochanie, to jest NOWA puszka. Po Calsbergu, nie widzisz? Taka żywozielona, nowiutka. Tamtą już dawno ktoś sprzątnął, ta jest świeżo wyrzucona - odparł On z miną znawcy.