- Może połóż się jakoś... odwrotnie? - proponuje mi On wieczorem.
- Zaraz Ci rękę złamię i tyle z tego odwrotnie będzie - mamroczę, niechętnie przewracając się na drugi bok.
- Lepiej rękę niż serce - wzdycha filozoficznie On.
25 marca 2009
Dobre emocje, Kraków i monogamia. Turkusowy codziennik z życia pewnej pary.
- Może połóż się jakoś... odwrotnie? - proponuje mi On wieczorem.
- Zaraz Ci rękę złamię i tyle z tego odwrotnie będzie - mamroczę, niechętnie przewracając się na drugi bok.
- Lepiej rękę niż serce - wzdycha filozoficznie On.