12 marca 2009

Satysfakcja gwarantowana


Zatrudniłam dziś Go w kuchni do obierania pieczarek i ziemniaków.
- Jak idzie? - pytam wchodząc do kuchni.
- Dobrze - odpowiada On trąc ostatniego ziemniaka na tarce. - A wiesz, że udało mi się kupić dokładnie dwadzieścia pieczarek?! - oznajmia puchnąc z dumy. Na blacie obok Niego - fragment falangi obranych pieczarek, pięć rządków po cztery grzyby.

Mężczyźni to urodzeni myśliwi.