27 maja 2009

Śmierć w kuchni


- Kochanie. Mamy martwą przestrzeń w kuchni - oznajmiam Mu rozdzierającym tonem.
- Och, to straszne - przejmuje się On i przytula mnie.
- Straszne - przytakuję. - I co z nią zrobimy?
- Pochowamy. Z wszelkimi honorami - oznajmia On.
- Aha.
- I to jak najszybciej. Zanim się zaśmierdnie - dodaje nieco zaniepokojony.