23 sierpnia 2009

Stoisko z serami


Mam śmierdzące buty, śmierdzące same z siebie, paskudne i znienawidzone.
- Musisz iść wziąć prysznic - zalecił mi stanowczo On, kiedy zdjęłam buty. - Pachnie tu... Gloucesterem... Leicesterem... Emmentalerem...
- Wystarczy. Już mnie nie ma - uciekam do łazienki.