Nie znoszę prasować, wspominałam już? Na pewno wspominałam. Prasowanie zajmuje pierwsze miejsce na liście rzeczy, których naprawdę nie cierpię robić. Nie chcem, ale muszem. Po remoncie i Londynie mam całą torbę prasowania. Torbę z IKEI, dodam. Plus dwie pralki czekające na wypranie. A ja od trzech dni bezskutecznie zbieram się w sobie.
- Zamierzasz dzisiaj poprasować, kochanie? - przymilił się On.
- Och. Ach! Ech... No tak, zamierzam - przyznałam się żałosnym tonem. - Ale najpierw się pomodlę, poczekaj. Dobry panie Boże, ześlij proszę piorun z jasnego nieba, który spaliłby tę wielką torbę z IKEI, która leży u nas w sypialni.
- No bez jaj! - przeraził się On. - Tam jest połowa moich ubrań!
9 września 2009