- Czy nie uważasz, że pora na obiad? - zauważył On, wkraczając do pokoju.
- Pora - zgodziłam się, poziewując. - Obierz ziemniaki, to będzie obiad.
- Chyba się przeziębiłem - odparł nieobecnym tonem On, zgrabnie zmieniając temat.
7 września 2009
Dobre emocje, Kraków i monogamia. Turkusowy codziennik z życia pewnej pary.
- Czy nie uważasz, że pora na obiad? - zauważył On, wkraczając do pokoju.
- Pora - zgodziłam się, poziewując. - Obierz ziemniaki, to będzie obiad.
- Chyba się przeziębiłem - odparł nieobecnym tonem On, zgrabnie zmieniając temat.