- Dlaczego nam to pieczywo tak szybko zielenieje? - spytał z łagodną pretensją w głosie On, wyrzucając resztkę spleśniałej weki do śmieci.
- Nie mam pojęcia - wzruszyłam stoicko ramionami, delektując się jogurtem biszkoptowym z biszkoptami.
- U mnie w domu tak szybko nie zielenieje. Może my za wolno jemy ten chleb..? - zamyślił się na momencik On. - Spieszmy się jeść chleb, tak szybko zielenieje... - wygłosił natchnionym tonem.
4 września 2009