- Wiesz... Jutro jemy trzy potrawy, które sama wymyśliłam - zwierzyłam Mu się.
- Congratki! - zawołał cokolwiek za głośno, bo zza zasłony Wielkich Słuchawek On.
- Grabki? - zdziwiłam się.
- Nie, con-gratki! Takie lepsze gratki!
Dobre emocje, Kraków i monogamia. Turkusowy codziennik z życia pewnej pary.