24 lutego 2010

Poranne drapanie


Leżymy w łóżku, powoli zbierając się do wstania. On głaszcze mnie po brzuchu.
- Co ty wyprawiasz?!
- Wiercę ci dziurę w pępku.
- Uważaj, żebyś się nie przewiercił na wylot. Bo co wtedy?
- Jak to co? Wtedy podrapię cię po plecach.