- Człowiek tyje od jedzenia, nie od niczego! - przekonuje mnie On.
- Pewnie, że nie od Nietzschego - kiwam głową. - Od Kanta i od Kierkegaarda też nie tyje.
15 kwietnia 2010
Dobre emocje, Kraków i monogamia. Turkusowy codziennik z życia pewnej pary.
- Człowiek tyje od jedzenia, nie od niczego! - przekonuje mnie On.
- Pewnie, że nie od Nietzschego - kiwam głową. - Od Kanta i od Kierkegaarda też nie tyje.