Kłócimy się o aparat - ja chcę tani i własny, On chce droższy i głównie jego.
- Ależ kochanie, dobrze wiesz, że ja ci chętnie pożyczę, jak tylko będziesz potrzebować...
- Tylko to nie jest to samo... - wzdycham, bo już wiadomo, że Jego opcja zwycięży.
- Wiem. Ale spójrz na to z tej strony: póki mnie nie wkurzasz, wszystkie moje rzeczy są nasze wspólne - uśmiecha się On.
19 maja 2010