4 sierpnia 2010

Alchemia biszkoptu


Dawniej przepisy na Zawsze Rosnący Idealny Biszkopt przekazywane były w gronie rodzinnym i z pokolenia na pokolenie udoskonalane. Teraz internet pęka w szwach od przepisów na biszkopt do tortu. Trudno spośród nich wybrać najlepszy.

Biszkoptowa rewolucja

Rzut oka na historię tego ciasta, wymyślonego prawdopodobnie przez Włochów, a doprowadzonego do obecnej formy przez kucharzy angielskich i francuskich upewnia, że biszkoptowa rewolucja polegała na zrezygnowaniu ze standardowego wtedy spulchniacza - drożdży. Gąbczasta struktura - wszak po angielsku biszkopt to sponge cake - powstawała w wyniku pęcznienia bąbelków powietrza wtłoczonych w masę podczas przygotowywania.

Pod koniec XIX wieku August Oetker wynalazł substancję chemiczną wspomagającą rośnięcie ciasta: proszek do pieczenia. Dzięki temu wynalazkowi życie wielu gospodyń stało się prostsze, a w dobie boomu na proszek powstało wiele znanych do teraz przepisów na ciasta proszkowe (np. Red Velvet, Devil's Cake).

Prostota broni się sama

Obecnie na fali slowfoodowego powrotu do tradycji odkopujemy przepisy babć i mam. Często są to receptury wręcz ascetyczne, ale takie właśnie lubię najbardziej: prostota broni się sama, pod warunkiem, że używa się najlepszych możliwych składników i włoży się w przygotowanie trochę starań i serca.

Ubijam pianę ręczną sprężyną, mieszam masę drewnianą łyżką, zamykam powietrze w tysiącach maleńkich klateczek. Jak dawniej. Mój idealny biszkopt składa się z jajek, cukru i mąki. Tylko tyle - i aż tyle. Bo jajka są duże i z wolnego wybiegu, cukier drobny, a mąka dokładnie przesiana.

Przepis na biszkopt, który zawsze się udaje: klik.