Na środku cmentarza Père Lachaise spotkaliśmy... kurę.
- Skąd też ona mogła się tu wziąć? - zwerbalizowałam nurtujące nas oboje pytanie.
- Myślisz, że ona... wyszła z jakiegoś grobu? - spytał złowrogim szeptem On.
Dobre emocje, Kraków i monogamia. Turkusowy codziennik z życia pewnej pary.