Bywają w życiu każdego takie chwile, kiedy trzeba, po prostu trzeba rzucić jakimś ciężkim słowem. Pralka, która nawala, ale nie psuje się naprawdę, zmusza do tego regularnie.
- Oczywiście MOKRE! - syczę zaglądając do pralki.
- A czemu? - pyta naiwnie On.
- Bo mamy ch..ową pralkę!
- Ojej, jak ty brzydko mówisz - oburza się On.
- To jak mam powiedzieć? Przyrodzeniową czy męską?
15 października 2010