1 października 2010

Piła - kolejna część


Z góry słychać jakieś dziwne odgłosy.
- Słyszysz? Wczoraj też ktoś tak napieprzał! - woła On.
- Brzmi jak... hm. Brzmi jak seks - mówię niepewnie.
- Brzmi jak piłowanie drewna. Chyba że seks piły. Z drewnem.
- No właśnie! - przytakuję entuzjastycznie.