- Kochanie, co to znaczy pecker? - zagadnęłam Go. (Owszem, mam słownik, nawet kilka, ale On jest łatwiejszy w obsłudze.)
- Taki... no... taki fiut - wyjaśnił On nieco zawstydzony.
- Aha. A jaki?
Dobre emocje, Kraków i monogamia. Turkusowy codziennik z życia pewnej pary.