Nie mamy pieczywa.
- Kto pójdzie po chleb, jak umyjesz włosy? - pyta mnie On.
- Nie wiem, może suszarka?
- Wiesz, jak mi wyschną te włosy, to pójdę po chleb. Bo ja, w przeciwieństwie do ciebie, mam jakieś poczucie obowiązku.
- To jedyne co masz...
- Nie jedyne. Mam jeszcze fajny tyłek.
24 stycznia 2011